WOJCIECH, biskup i męczennik (ok. 956 - 997)
Urodził się ok. 956r. w Libicach (Czechy) w możnym rodzie Sławnikowiców. Od dzieciństwa został przeznaczony do stanu duchownego. W młodości odebrał staranne wykształcenie pod opieką św. Adalberta, biskupa Magdeburga. W wieku 25 lat został wybrany na biskupa Pragi. Odznaczał się wielką pokorą i miłosierdziem. Ze swoich dóbr utrzymywał budynki kościelne, kupował sprzęt liturgiczny, wspierał ubogich oraz wykupywał niewolników. Często odwiedzał więźniów. Z natury prawy i pobożny, cierpiał widząc rozluźnienie obyczajów, łamanie prawa Bożego oraz kościelnego. Postanowił opuścić diecezję i na pewien czas wspólnie z bratem wstąpił we Włoszech do benedyktów (990). W klasztorze spełniał najniższe posługi. Po trzech latach został wezwany do powrotu na stolicę biskupią w Pradze. Założył tu klasztor benedyktyński oraz zapoczątkował misje na Węgrzech. Kiedy na skutek morderstwa popełnionego w kościele obłożył klątwą możny ród Werszowców, ci z zemsty napadli na jego rodzinne Libice, zabijając rodziców i czterech braci. Wojciech udał się ponownie do Włoch, opuszczając na zawsze Czechy. Za zgodą cesarza i przełożonych kościelnych w 996r. przybył do Polski. Pragnieniem jego była praca misyjna wśród pogan. Najpierw nauczał w Gdańsku, a następnie w głębi kraju Prusów. Spotkał się jednak z ogromnym fanatyzmem oraz nienawiścią. Dnia 23 kwietnia 947 roku, prawdopodobnie w okolicach Elbląga, uzbrojony tłum zaatakował misjonarza. Wojciech zginął przeszyty włócznią przez pogańskiego kapłana. Obciętą głowię męczennika wbito na pal. Król Bolesław Chrobry wykupił ciało Wojciecha na wagę złota i umieścił w Gnieźnie. Na podstawie zeznań świadków opisano pracę misyjną i męczeństwo Wojciecha, a papież Sylwester II w 944r. wpisał jego imię do katalogu świętych. Do grobu św. Wojciecha pielgrzymował w 1000 roku cesarz Otton III. Św. Wojciech jest uważany obok Matki Bożej i św. Stanisława Szczepanowskiego za głównego patrona Polski.
Jan Paweł II o św. Wojciechu:
• Św. Wojciech pozostał do dziś postacią niezwykle fascynującą jako człowiek wielkiej prawości, obdarzony żelazną wolą, otwarty na duchowe i materialne potrzeby braci. Wielu uznaje go za godnego przedstawiciela nie tylko narodu czeskiego, ale całej chrześcijańskiej tradycji, wówczas jeszcze nie podzielonej. W tym świetle św. Wojciech jawi się można powiedzieć jako świadek “wszechstronny”, którego Bóg dał chrześcijańskiej wspólnocie dawnej i obecnej. Jest znakiem harmonii i współpracy, jaka winna istnieć między Kościołem a społeczeństwem.
Praga, 27 kwietnia 1997r., w 1000-lecie śmierci św. Wojciecha.
• U progu trzeciego tysiąclecia świadectwo św. Wojciecha jest wciąż obecne w Kościele i wciąż wydaje owoce. Winniśmy jego dzieło ewangelizacji podjąć z nową mocą. Tym, którzy zapomnieli o Chrystusie i Jego nauce, pomóżmy odkryć Go na nowo.
Gniezno, 3 czerwca 1997r., w 1000-lecie śmierci św. Wojciecha.
• Przykład św. Wojciecha okazuje się zatem jak nigdy cenny dla dzisiejszej Europy, która choć zachowuje drogi skarb chrześcijańskiej Prawdy, jest świadkiem powstanie w jej łonie różnego rodzaju fermentów rozkładu, właściwego pogańskiej myśli, którą przezwyciężyła nowość Ewangelii, dzięki wspaniałomyślnej – i powiedzmy otwarcie – heroicznej pracy pierwszych misjonarzy, a wśród nich właśnie świętego Patrona Pragi.
List na tysiąclecie konsekracji biskupiej św. Wojciecha, 2 kwietnia 1983r.